Amerykańska legenda o rosyjskiej gnijącej pannie młodej
Dawno, dawno temu w rosyjskiej wsi żył sobie pewien młodzieniec, który miał niebawem stanąć na ślubnym kobiercu. Jego narzeczona mieszkała w dalekim miasteczku, do którego trzeba było iść piechotą przez dwa dni. By uprzyjemnić sobie tę daleką wędrówkę przyszły pan młody ruszył w drogę wraz ze swoim przyjacielem. Pierwszej nocy rozbili oni obóz nad rzeką, gdzie zauważyli wystającą z ziemi gałąź kształtem przypominającą palec. Z jakiegoś powodu, może dla żartu, a może w formie treningu młodzieniec postanowił ją zaobrączkować, a następnie radośnie tańczyć wokół kija, śpiewając przy tym tradycyjną żydowską pieść weselną (teraz już rozumiem, dlaczego w filmie Burtona wszyscy śpiewają), a także wyrecytował sakramentalne słowa przysięgi małżeńskiej. Podobno są sprawy, do których należy podchodzić poważnie i najwyraźniej ślubowanie wiecznej miłości jest jedną z nich, o czym za chwilę się przekonacie.

Straszna Prawda?... :-)
Więc dobrze się zastanówcie gdzie idziecie ćwiczyć słowa przysięgi małżeńskiej i co służy wam za palec wybranki.
"Gnijąca Panna Młoda (Oscar za najlepszy film animowany 2005 roku)
W filmie Tima Burtona młody Victor Van Dort (w tej roli Johnny Deep), ze strachu przed ślubem nie potrafi wypowiedzieć słów przysięgi małżeńskiej czym wzbudza gniew pastora i gości. Ucieka z kościoła do lasu i tam poznaje tytułową Pannę Młodą (w tej roli Helena Bonham Carter) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz