Na początku nie byłem przekonany do tego filmu. Uważałem, że jest to film "dla dziewczyn" czyli kolejne "romansidło z elementami horroru". Wszystkie koleżanki i znajome, a także moja rodzina gdy tylko zapytałem ich o ten film to zaraz mi go streszczały (jedna przez drugą i każda chciała to zrobić jak najlepiej). Ja miałem z tych opowieści niezły ubaw, bo one prawie skakały z pazurami do siebie, a i tak najlepiej poznać fabułę oglądając dany film. Bardzo duży wkład w zmianę zdania mojego nt tego filmu miała pewna ważna dla mnie osoba, (nie wymienię jej imienia). Słuchając tego jak opowiada i widząc w jej oczach "to coś" postanowiłem pewnej nocy obejrzeć ten film. Podkreślam "w nocy", a dlaczego akurat w nocy? (No wiecie filmy o wampirach jakiekolwiek by nie były najlepiej oglądać w nocy, bo wtedy jest wytwarzany ten specyficzny klimat). Teraz jest to jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałem go już sześć razy (jak nie więcej) . Nawet teraz pisząc tego posta myślę, że mam pewne wampirze cechy 😀😀😀. A mojej przemiany próbuje dokonać jeden z przywódców Klanu Volturi Aro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz