wtorek, 20 lipca 2021

PATRYCJA MARKOWSKA Z TATĄ

 Patrycja Markowska kończy 40 lat. Stare zdjęcia, partner, syn, dzieci,  ślub, Ameryka Express - Plejada.pl

O SOBIE SAMEJ

Nie tak łatwo opisać moją drogę na scenę, bo nie wiem od czego tak naprawdę zacząć. Czy od tego, że w wieku trzech lat zaśpiewałam najbardziej zachrypniętym, dziecięcym głosem "Nie ma wody na pustyni" i całe przedszkole mówiło: "Jaki piękny i zdolny chłopiec". Czy od tego, jak śpiewałam w podstawówce. Po dwóch latach okazało się, że instruktor wyłączał mój mikrofon, gdyż nawet bez niego przebijał się mój specyficzny alt, średnio pasujący do słowiczych głosów koleżanek. Początek liceum to pierwszy zespół.

Odkrywam przyjemność tworzenia, grania na scenie z żywą muzyką. Ale wcale nie jest tak różowo. Walczę z własnymi słabościami. Pewnością siebie staram się zamaskować brak doświadczenia. Lider zespołu to zdolny i bardzo twórczy muzyk, ale nie wierzy w powodzenie zespołu i rozwiązuje go.

Pęka mi serce. Koniec liceum - nadszedł czas, żebym zajęła się śpiewaniem na poważnie. Zbieram zespół. Nie jest łatwo, bo zależy mi na dobrych muzykach, a trzeba ich namówić na miesiące prób i zero koncertów. Mija rok naprawdę twórczej pracy. Powstaje około 20 nowych kompozycji. Podpisuję z Universalem kontrakt na trzy płyty. Manager Perfectu zaprasza nas na trasę przed Perfectem. Gramy kilka koncertów przed kilkunastotysięczną publicznością. To pierwsze takie koncerty, a ja czuję się jak ryba w wodzie. Firma proponuje duet z Marcinem Urbasiem (najlepszym białym biegaczem) z okazji Olimpiady w Sydney. Tomek Lubert pisze melodie, ja tekst. Spotykamy się na próbie, potem w studiu. Kręcimy klip na stadionie (mój pierwszy teledysk). Zdjęcia trwają całą noc - prawdziwa adrenalina. Piosenka staje się przebojem. Po raz pierwszy słyszę swój głos i tekst w radiu (dziwne uczucie - zwierzam się całej Polsce z tego, co czuję).

Wchodzę do studia nagrywać płytę. Wkładam w nią całą wrażliwość, jaką mam. Producentem zostaje Piotrek Łukaszewski. Powstaje nowy skład kapeli. Rodzi się płyta "BĘDĘ SILNA". Na pierwszy singiel zostaje wybrane "Opętanie". Później "Drogi kolego". Tej piosence jest już łatwiej. Piosenka chwyta. Stacje się przekonują.

Gramy koncerty. Na scenie czuję się szczęśliwsza niż gdziekolwiek indziej. Zespół rozumie się bez słów. Ważny koncert - support przed The Cranberries w Spodku. Całe Katowice krzyczą: "Dolores, Dolores". Trema ogromna...

Przychodzi lato. Wychodzi ostatni singiel "Eliksir życia". Kręcimy teledysk pod wodą. To najcięższe warunki, w jakich przyszło mi kiedykolwiek pracować. Przychodzi (już po raz kolejny) propozycja duetu z Tatą. Po raz kolejny chcę odmówić.

Boję się porównań i złośliwości ludzi, ale Tata mówi, że trzeba to zlekceważyć. Ta piosenka to cover duetu Tiny Turner i Dawida Bowie, nagrana na składankę Radia RMF. Kręcimy klip w klubie w Warszawie. Szalejemy całą noc..

 

Opis z oficjalnej strony artystki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

5 maja to Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych oraz Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną

  Ten dzień powinien stać się szczególną okazją do refleksji o sytuacji osób z niepełnosprawnościami w Polsce oraz podejmowanych przez państ...